Nie ma to jak niedzielny poranek pełen wrażeń.
Zaczęliśmy od czytania Kubusia Puchatka. Był to już przedostatni rozdział, w którym dowiedzieliśmy się, że baryłka do miodu może stać się też łódeczką.
Po wysłuchaniu kolejnej przygody misia o małym rozumku, przyszedł czas na wspólną zabawę z psiakami. Jak co miesiąc odwiedziło nas Stowarzyszenie Zwierzęta Ludziom ze swoimi czworonogami.